środa, 19 listopada 2014

Nokaut czyli - Tak umierają nieśmiertelni



Tak, już po wszystkim. Kurz wyborczy opadł i  wiadomo, że na ratuszu będą zmiany. Ustępujący prezydent jest rozgoryczony i smutny, to rozumiemy, chociaż wielokrotnie pokazywaliśmy czego teraz oczekuje się od włodarza Gorzowa. Wkrótce nastanie nowy prezydent, więc powtarzamy: równych ulic i chodników, odmalowanie domów w Śródmieściu (może uda się je sukcesywnie remontować) sprzątnąć śmieci z miasta i uporządkować zieleń. Zadbać o szkoły i uczelnie. Proste zadania. My nie potrzebujemy kosztownych nowych wizji, potrzebujemy elementarnego porządku w Mieście. Zwracaliśmy uwagę, że nadmierna promocja prezydenta w NW doprowadzi do jego klęski. Obrzucanie konkurentów politycznych błotem i ciągłe przypominanie dawnych, choć prawdziwych dokonań to za mało. To drażniło wyborców i zniechęcało do prezydenta.  Głosować zaczęli zupełnie nowi ludzie. Wiek i choroby wykluczyły z wyborów część dawnego elektoratu.  Po czasie przyznała  rację ,,NW-Kontra” niedoszła już wiceprezydent Monika Twarogal. Tadeusz Jędrzejczak ma trochę racji, kiedy mówi, że walczył ze wszystkimi, jednak czytając ,,swojego pisarza” i słuchając grona najbliższych współpracowników, uwierzył w swoją Wielkość i nie był skłonny do rozmów z nikim. Panie Tadeuszu dziękujemy i życzymy zdrowia. Panie Jacku – prosimy! Kłopoty z radą nadzorczą Meprozetu miał mieć wybitny przedsiębiorca wychwalany na konkurencyjnym blogu. Wygląda na to, że ulubieńcy blagiera nie mają ostatnio szczęścia. Szczęścia blagierowi też życzymy, bo jego ostatnie teksty mogli niektórzy zapamiętać a niektórzy są pamiętliwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz