Tak, już po wszystkim. Kurz wyborczy opadł i wiadomo, że na ratuszu będą zmiany. Ustępujący prezydent jest rozgoryczony i smutny, to
rozumiemy, chociaż wielokrotnie pokazywaliśmy czego teraz oczekuje się od
włodarza Gorzowa. Wkrótce nastanie nowy prezydent, więc powtarzamy: równych ulic i chodników, odmalowanie domów w Śródmieściu (może uda
się je sukcesywnie remontować) sprzątnąć
śmieci z miasta i uporządkować zieleń. Zadbać o szkoły i uczelnie. Proste
zadania. My nie potrzebujemy kosztownych nowych
wizji, potrzebujemy elementarnego
porządku w Mieście. Zwracaliśmy uwagę, że nadmierna promocja prezydenta w NW
doprowadzi do jego klęski. Obrzucanie konkurentów politycznych błotem i ciągłe
przypominanie dawnych, choć prawdziwych dokonań to za mało. To drażniło
wyborców i zniechęcało do prezydenta. Głosować zaczęli zupełnie nowi ludzie. Wiek i
choroby wykluczyły z wyborów część dawnego elektoratu. Po czasie przyznała rację ,,NW-Kontra” niedoszła już wiceprezydent
Monika Twarogal. Tadeusz Jędrzejczak ma trochę racji, kiedy mówi, że walczył ze
wszystkimi, jednak czytając ,,swojego pisarza” i słuchając grona najbliższych
współpracowników, uwierzył w swoją Wielkość i nie był skłonny do rozmów z
nikim. Panie Tadeuszu dziękujemy i
życzymy zdrowia. Panie Jacku – prosimy! Kłopoty
z radą nadzorczą Meprozetu miał mieć wybitny
przedsiębiorca wychwalany na konkurencyjnym blogu. Wygląda na to, że ulubieńcy
blagiera nie mają ostatnio szczęścia. Szczęścia blagierowi też życzymy, bo jego
ostatnie teksty mogli niektórzy zapamiętać a niektórzy są pamiętliwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz