Kampania prezydencka w Mieście nabiera rozpędu. ,,Nasz pisarz” i jego sojusznicy na rzecz reelekcji dwoją się i mnożą kolejne
teksty okładając zdrowo ludzi lewicy. Gorzowscy wyborcy od lat mają serce z
lewej strony, to też na ratuszu zadomowił się, a później obrósł mchem dawny
kandydat lewicy. Dzisiaj jeżeli można go nazwać lewicą, to wyłącznie kawiorową.
Trzeba przyznać uczciwie, że nie jest jedynym kandydatem na prezydenta Miasta,
który spogląda na jego mieszkańców z perspektywy wiejskiej rezydencji. Dotyczy to też wielu kandydatów na prezydenta i na miejskich
radnych. To zapewne częściowo tłumaczy tolerancję dla twórczego dorobku ,,naszego pisarza”. NW-Kontra
od początku swojego istnienia prostuje pokrętne
tezy autora konkurencyjnego bloga. Bronimy spraw Miasta, jego mieszkańców i
ludzi w nim pracujących, przed pomówieniami, obrzucaniem błotem i zwykłą ściemą. Dlatego musimy wziąć w obronę
Jana Kaczanowskiego, człowieka od lat związanego z gorzowską lewicą. Można go
lubić lub nie, jednak każdy, kto go zna wie, że jest to człowiek, który bezinteresownie pomagał innym i to nie tym ze
świecznika, ale prostym ludziom. To bez wątpienia Gorzowianin, któremu zależy
na sprawach miasta. Jeżeli wskazał na fatalny stan nawierzchni naszych ulic
oraz równie tragiczny większości miejskich chodników, to mówił prawdę. Wiemy, że od lat upominał się o
te sprawy jako radny i kolega prezydenta, gdyż prosili o to jego wyborcy.
Jeżeli teraz ktoś z Lubiszyna, czy
okolic robi Kaczanowskiemu wymówki z tego powodu, to powinien raczej
przeformatować swojego bloga i odczepić się od Gorzowa i jego problemów.
Można
przecież redagować ,,Z nad stawu i
szuwarów” lub coś w tym stylu. Lewicowy radny to nie jedyny wróg na lewicy.
Kolejnym jest dawny działacz SLD, podobnie jak kandydat promowany przez NM –
Jacek Wójcicki. Wyciąga się mu jakieś sprawy w prokuraturze, jednak czy tylko
tym kandydatem zajmował się ten szacowny urząd?
Autorzy naszego NW-Kontra nie
zamierzają mieszać w lewicowym kotle: Ratusz-
SLD-Wójcicki. Chcemy jednak zauważyć, że mityczna jedność na lewicy to odległa
przeszłość, podobnie jak prawicowe przekonania ,,Redaktora Naczelnego NW.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz