czwartek, 11 czerwca 2015

Po pierwsze …. Parking!



W Gorzowie od lat trwają dyskusje na temat przyczyn gospodarczego ,,umierania” handlu i usług w Śródmieściu. W efekcie były happeningi mające zachęcić do odwiedzania i wydawania pieniędzy mieszkańców a jeszcze lepiej przyjezdnych w tej części miasta. Innym działaniem mającym na celu zmniejszenie gospodarczych pustostanów na ulicach nazwanych niegdyś dumnie  przez Tadeusza Horbacza – traktem królewskim - jest znaczna obniżka czynszu lokali użytkowych. Poczynania te, chociaż idące w dobrym kierunku są równie skuteczne, jak zimowe posypywanie lodu na jezdni piaskiem i solą. Taki zabieg jest przydatny, jednak nie zmienia zasadniczo trudnej sytuacji drogowej. Już wcześniej zwracaliśmy uwagę na podstawową bolączkę centrum Gorzowa jaką są krzywe, dziurawe i brudne chodniki, co odstręcza od spacerów w tej części miasta. Wracając do pięknego i stosowanego na wyrost określenia ,,trakt królewski” ( ulice: Chrobrego, Mieszka I , ale i Łokietka, Jagiellończyka) to spacerowicz musi patrzeć pod nogi i równocześnie uważać na kawałki tynku spadające z góry. W tym rejonie miasta odnowiono elewacje kilku budynków odsłaniając blask gorzowskiej secesji  (pamiętając oczywiście o niemieckich budowniczych). Tak, więc Śródmieściu jest potrzebny totalny remont chodników i odnowienie budynków, których nie remontowano od czasu ustalenia granicy na Odrze. To wtedy do czystej, nastrojowej i klimatycznej części miasta z przyjemnością wrócą mieszkańcy Górczyna czy też turyści. Kolejnym warunkiem na zapełnienie ewentualnych kawiarenek, butików, restauracji i sklepików jest konieczność parkingu w pobliżu deptaków. Przed laty był plan budowy wielopoziomowego parkingu przy Sikorskiego. Zamiast tego postawiono kolejny budynek handlowy, w którym  właściciele sklepów z trudem walczą o byt. W Polsce jest wiele odrestaurowanych dzięki pieniądzom z UE centralnych rejonów miejskich. Zamknijmy oczy i w wyobraźni zobaczmy kolorowe i ciekawe elewacje budynków, ogródki na szerokich i równych chodnikach bez klekoczących tramwajów – same modą być – technika pozwala na budowę i eksploatację cichej wersji tego transportu. Zieleń oczywiście. Jednak w dzisiejszych czasach gdzieś trzeba postawić samochód. W naszym mieści jedyny pewny parking w centrum to ten w Askanie. Tu może się oburzyć pewien piewca dokonań prezydenta    Jędrzejczaka – jak To ? A no tak, że parkowanie przy filharmonii nie jest racjonalne, pomijając organizowane tam imprezy. To kolejny przykład na złe wydawanie miejskich pieniędzy. Na marginesie coś z tym trzeba zrobić. Piwniczka na wina, pieczarkarnia, czy coś co na siebie zarobi. Parking, chodniki, elewacje ( jeżeli nie całkowite remonty) i ciche czyste tramwaje lub bez nich zupełnie to plan na 2 – 3 kadencje radnych i prezydenta. Cała reszta to pudrowanie pryszcza. 
A tak na marginesie, mam wrażenie że JOWy Kukiza w Gorzowie zawłaszczają członkowie PIS (wystarczy spojrzeć na nazwiska prezesów komitetów :-(()