środa, 17 września 2014

Pustynia pomysłów.


W ostatnich dniach politykę miejską zdominowały dwa wydarzenia ( raczej medialne ). Prezydent podpisał porozumienie z SLD ! I co jakoś nikt nie spadł z krzesła z wrażenia. Od dawna grupę prezydenta i partię lewicy łączą w Gorzowie liczne interesy. To bezpartyjny prezydent, jak Mojżesz przeprowadził eseldowski lud przez pustynię i umieścił ich masowo w spółkach miejskich. Przypomniał tą sytuację otwartym tekstem przez Bagińskiego, wzywając do obrony wspomnianych  spółek przed zakusami PO, PiS, Madejowców i innych Hunów. Co stoi za przytoczonym porozumieniem? Programowo nic, zwykły bełkot. Programy wyborcze kandydatów na prezydenta opublikowane u Bachalskiego nie dają złudzeń. Wygrana prezydenta to brak pomysłów na rozwój miasta. Na marginesie, po analizie wstępnych pomysłów na miasto najlepiej oceniamy programy Madeja, dalej Sibińskiej. Co do tego czy dalej Surmacz, czy też Jędrzejczak, w naszej redakcji trwa spór. Kolejnym faktem medialnym jest plakat wyborczy PiS-u. Fajny. Jednak dokonania radnych tej partii w czasie czteroletniej kadencji nie powalają. Prezydent nazywa opozycję miejską Popisem. To nie tak.  Radni   tych klubów czasem razem głosowani przeciw pomysłom prezydenta, ale nigdy nie wypracowali wspólnych, dobrych dla miasta pomysłów programowych.  W tym zakresie pustynia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz