Jednostronny przegląd ,,prasy”.
Jednostronny bo przeglądamy tylko ulubionego bloga,
prasy w cudzysłowie, no bo co to za
prasa. Czytamy teksty redaktora jedynego naczelnego z pewnym trudem ze względu
na wyjątkową zawiłość części jego tekstów. Styl iście barokowy, godny polecenia
cierpiącym na bezsenność. Chyba gość coś
pali lub wącha. Czytamy, przeglądamy i co? Głównie Prezydent, jaki wiadomo:
przystojny, mądry, zaradny, zgrabny i wdzięczny, czarujący, przewidujący,
wysoki, troskliwy, opalony… czyli super. Inni bohaterzy pozytywni? Tylko jeden
główny sponsor redaktora przedsiębiorca, właściciel kilku biznesów, w tym
Meprozetu Stare Kurowo Pan Zenon. Z
tekstu wychwalającego zleceniodawcę dowiadujemy się, że wspomniany rekin
biznesu doszedł do wszystkiego sam, ciężką pracą bez żadnej pomocy. Redaktor
naczelny NW jest ze wsi, co samo w sobie
nie jest złe, bo Prezydent też, może nie
wiedzieć, że w Gorzowie ludzie się znają od lat. Nie dyskutując nad zaletami
biznesowymi głównego sponsora NW, pamiętamy skromnego niegdyś przedsiębiorcę
budowlanego, któremu pomagało wielu ludzi z kręgów ówczesnej ,,Solidarności”,
po których często na zlecenie lub z własnej chorej inicjatywy jedzie bloger . Kapelan ,,S”, Jarosław Porwich, Jerzy
Ostrouch, Zbiogniew Pusz. Lista osób, które pomagały w początkach kariery
sponsora jest długa. Podobnie jak lista ludzi opluwanych na tamtym blogu, Nic
dziwnego czysty bolszewizm. Jak już jesteśmy przy metodach pracy ze wschodu, to
warto poruszyć jeszcze jeden aspekt. Włodzimierz Ulianow ps. Lenin
wykorzystywał do swoich celów przeciwników ideowych, których nazywał
pożytecznymi idiotami. W mediach można usłyszeć o pewnych tarciach wewnętrznych
w PSL. Zapewne ktoś z tej partii
podrzucił szczura pożytecznemu idiocie, który śliniąc się z radości napisał
rewelacyjny tekst. Ile w nim prawdy? No właśnie wie tylko szczur.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz