poniedziałek, 14 lipca 2014

Jednostronny przegląd ,,prasy”.


Jednostronny bo przeglądamy tylko ulubionego bloga, prasy w cudzysłowie, no bo  co to za prasa. Czytamy teksty redaktora jedynego naczelnego z pewnym trudem ze względu na wyjątkową zawiłość części jego tekstów. Styl iście barokowy, godny polecenia cierpiącym na bezsenność.  Chyba gość coś pali lub wącha. Czytamy, przeglądamy i co? Głównie Prezydent, jaki wiadomo: przystojny, mądry, zaradny, zgrabny i wdzięczny, czarujący, przewidujący, wysoki, troskliwy, opalony… czyli super. Inni bohaterzy pozytywni? Tylko jeden główny sponsor redaktora przedsiębiorca, właściciel kilku biznesów, w tym Meprozetu Stare Kurowo Pan Zenon.                    Z tekstu wychwalającego zleceniodawcę dowiadujemy się, że wspomniany rekin biznesu doszedł do wszystkiego sam, ciężką pracą bez żadnej pomocy. Redaktor naczelny  NW jest ze wsi, co samo  w sobie nie jest złe, bo Prezydent też,  może nie wiedzieć, że w Gorzowie ludzie się znają od lat. Nie dyskutując nad zaletami biznesowymi głównego sponsora NW, pamiętamy skromnego niegdyś przedsiębiorcę budowlanego, któremu pomagało wielu ludzi z kręgów ówczesnej ,,Solidarności”, po których często na zlecenie lub z własnej chorej inicjatywy jedzie bloger . Kapelan ,,S”, Jarosław Porwich, Jerzy Ostrouch, Zbiogniew Pusz. Lista osób, które pomagały w początkach kariery sponsora jest długa. Podobnie jak lista ludzi opluwanych na tamtym blogu, Nic dziwnego czysty bolszewizm. Jak już jesteśmy przy metodach pracy ze wschodu, to warto poruszyć jeszcze jeden aspekt. Włodzimierz Ulianow ps. Lenin wykorzystywał do swoich celów przeciwników ideowych, których nazywał pożytecznymi idiotami. W mediach można usłyszeć o pewnych tarciach wewnętrznych w PSL.  Zapewne ktoś z tej partii podrzucił szczura pożytecznemu idiocie, który śliniąc się z radości napisał rewelacyjny tekst. Ile w nim prawdy? No właśnie wie tylko szczur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz