W cieniu eurowyborów toczą się Gorzowie przygotowania do tych prawdziwie
ważnych – samorządowych.
Już raczej
wiadomo, że prawdziwych zawodników będzie dwóch jeden to ulubiony mistrz, może
nawet wszechmistrz i obiekt wielu
westchnień ze strony NW ( może człowiek w śmiesznym hełmie lubi starszych
panów?), drugi to były polityk, były urzędnik państwowy, znany i poważany przedsiębiorca oraz działacz społeczny. Obaj zawodnicy walczą
w wadze ciężkiej. Każdy z nich ma pieniądze na odżywki i kiełbaski wyborcze. Za
każdym z nich stoją osoby wpływowe ( tym razem nie myślę o facecie w dziwnym
kasku na głowie). Każdy z naszych mocarzy buduje możliwie szerokie zaplecze
wyborcze. Czy Madej ma szansę? Ma i to duże. Ja bym go nie przekreślał. Wiele
będzie zależało od determinacji drużyny seniorów z ratusza. Prezydent jest
znaną marką, jednak może się zdarzyć, że członkowie jego zaplecza zaczną schodzić z tego świata ze starości. Gdy
patrzy się na miasto widać wyraźnie, że w tym składzie prochu nie wymyślą.
Kolejne tygodnie odkryją dalsze karty wyborcze. A co z innymi na zdjęciu? Tło
Panie, tło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz