Nie ukrywamy, że z uwagą czytamy teksty na blogu. Nie po to,
żeby poczytać o sobie lub znanych nam osobach.
Blog bardziej interesuje nas jako
,, zwierciadło duszy” autora. Mieliśmy już okazję opisać w Kontrze cechy wspomnianego autora, wyłaniające się z
istnego potopu słów, może wręcz istnego
słowotoku, którym regularnie zalewa on czytelników. Kontra odczytała głębokie pragnienie autora Nad Wartą do bycia ,, kimś ważnym”, ,,kimś opiniotwórczym”, kreatorem i
twórcą łasym na pochwały. Kontra ośmieszyła i obnażyła zamiłowanie NW do nadużywania cytatów. Pokazaliśmy,
że w dobie ,, kopiuj-wklej” ich stosowanie nie świadczy o erudycji autora. To
dzięki Kontrze bloger NW przestał
nudzić. Mam więc wkład w edukowanie tego autora. Z uwagą przeczytaliśmy
spowiedź dziennikarza w ostatnim blogu.
To smutna opowieść, jednak każdy, kto zna lepiej NW, a my go znamy, doskonale wie, że opisana niby z dystansu,
symbioza lokalnej polityki i lokalnych mediów, to element znany doskonale
blogerowi z autopsji. Chyba On też pisał drobne teksty za drobne pieniądze. Też żarł
na przyjęciach z kilku talerzy. Biegał za tematem, jeśli go nie znalazł to
wymyślał własne historie i wkładał swoje słowa w usta innych. Robi to zresztą
również dzisiaj. NW, jednak dorósł i
nie sprzedaje się każdemu za pięć dych, choć kasy brakuje. Ma jedynie dwóch zleceniodawców:
prezydenta i tak na wszelki wypadek,
Jacka Bachalskiego. NW czuje jednak, że zaraz nie będzie potrzebny. Spowiedź
– wywiad dowodzi wyraźnie, że to pieniądz tworzy opinię na rynku mediów, a
chętnych do brania pieniędzy jest wielu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz