niedziela, 2 lutego 2014

Gorzowski Samorząd – wróżba z fusów.

W roku wyborczym z dużym prawdopodobieństwem powinno się wskazać partię, która je wygra, jednak nie tym razem. Jedno jest pewne PO weźmie mniej mandatów. W Gorzowie wyraźnie widać podziały w PO i nie ma w tej partii lidera, który potrafi zebrać to towarzystwo i poprowadzić je za sobą do zwycięstwa. Na nosa można im dać pewny mandat w każdym okręgu, tyle zbiorą. PiS równie podzielony, jednak tam ktoś pokaże list od Prezesa i cała reszta kornie bez szemrania ustawi się w szeregu. Mandatów wezmą podobnie, też po jednym w okręgu. Tutaj raczej będą przetasowania. Jeżeli na listę wepchnie się Tadeusz Horabacz, to raczej weźmie mandat. Partia ta ponownie oprze swoją kampanię na parafiach i wiernych parafianach, którym zaczną wciskać smoleńskie historie. Będziemy obserwować kolejne inicjatywy, odczyty i publiczne deklaracje wiary na kolanach lub leżąc krzyżem ze strony obecnych radnych PiS-u. Nikt z nich nie jest bez szans. Radny Sondej, wyspowiadał się i dostał pokutę. Radny Rawa weźmie urlop od żony i na czas wyborów z Kłodawy przeprowadzi się do Gorzowa jako jego mieszkaniec. Radna Wojciechowska jest przy wszystkich partiach na razie nikt jej nie chce, może tak jak 4 lata temu przygarnie ją lista Prezia, choć to już folklor polityczny a nie polityk. SLD to wielka niewiadoma. Przez lata ich siłą były powiązania z poprzedniej epoki. Jeszcze w poprzedniej kadencji coś pękło. Wielu towarzyszy nadal deklaruje lewicowe przekonania ale chce je kultywować bez SLD. Siła tej partii w Gorzowie była wspierana przez moc prezydenta Jędrzejczaka i może członkowie SLD na klęczkach wrócą do niego – wykazując się pełną amnezją. Co prawda urząd miejski i jego spółki zależne to istna arka Noego dla weteranów z PZPR ( była kiedyś taka MEGA partia), to Prezydent próbował samodzielnej polityki i w tej kampanii wyborczej zrobi podobnie. Obecnie jego działania i jego współpracowników przypominają niemrawe działania Związku Emerytów na Ratuszu a wygrana była by klęska dla Naszego Miasta to przy braku zjednoczonej opozycji może być różnie. Na lewicy zaciemnia sprawę Bachalski i jego ruch. Nie wiemy czy to będzie Twój Ruch czy Tylko Gorzów. Będzie to jednak lista kontrze do listy Jędrzejczaka – ,,tacy tam godni ludzie, którzy mają dość polityki w radzie miasta’’. PSL przekroczy próg wyborczy. Z jakim skutkiem – nie wiem ? Z chęcią bym zobaczył w radzie kogoś z młodszych gorzowskich polityków PSL. Kawę dopiłem, więc fusy są już na dnie. Widzę w nich małą frekwencję wyborczą, co może przynieść niespodzianki. Nawet dla PiS. Może się zdarzyć, że listę zrobią narodowcy. To też Polacy i Katolicy, no i polscy patrioci – dużo więksi niż PiS. Oni również mogą robić spotkania polityczne na plebaniach. Mogą zamieszać, nie wejdą do rady, lecz urwą parę punktów ludziom Prezesa. Może będzie lista Nowej Prawicy, ci do rady również nie wejdą, zabiorą głosy Bachalskiemu, PO i PiS. W tej kampanii raczej nie będzie jakiś komitetów społecznych. Ludzie aktywni politycznie są gdzieś już zagospodarowani. Moje polityczne wróżenie z fusów dobiegło końca, jednak za miesiąc wypiję kolejną kawę ,,sypaną” i będzie możliwość kolejnej wróżby wyborczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz