środa, 13 maja 2015

BO TUTAJ JEST JAK JEST...

Media gęsto komentują sukces inicjatywy Pawła Kukiza, który często utożsamiają ze stawianą z uporem i od lat inicjatywą zmiany ordynacji wyborczej i przyjęciem JOW-ów. Specjaliści od prawa konstytucyjnego, politologii oraz socjologii dość zgodnie wskazują, że skutkiem tego będzie trwałe ,,zabetonowanie” sceny politycznej, czyli PiS oraz PO na lata. Powołują się na skutki takiego wyboru w senacie, gdzie istotnie przeważają te partie. My jesteśmy przekonani, że nie o ten aspekt JOW-ów chodzi Kukizowi i wspierającej go grupie dolnośląskich aktywistów. Zdaniem Pana Pawła chodzi o związanie wyłonionego w jednomandatowym okręgu wyborczym posła z tymi, którzy go wybrali. Dalej chodzi o jego rozliczanie przez wyborców ze składanych obietnic i coś na kształt społecznego nadzoru. Piękna idea jednak raczej nie w Polsce i nie z nami - rodakami. Takie myślenie chociaż dobre intencjonalnie to pomyłka Kukiza i stojących za nim lobbystów. Większość Polaków sprowadza swoją aktywność polityczną do  obejrzenia wiadomości w TV, kliknięcia na portalach lub wysłuchania rozmowy dnia w radio. Już z wypełnieniem aktu wyborczego, o referendach  nie wspominając, jest problem, a frekwencja spada z wyborów na wybory. Polski wyborca wie doskonale, że politycy kłamią, że są w stanie obiecać wszystko, są za, a jak trzeba to natychmiast przeciw. Polski wyborca lubi jednak tę grę i w swojej masie nie przywiązuje wagi do politycznych obietnic. Nasi rodacy zaraz po wyborach przestają się interesować poczynaniami wybranych przez siebie i zajmują  się własnym życiem. Rozliczać próbują dziennikarze bo wierszówka, ekonomiści bo zaproszą ich do telewizji no a i publikacja się przyda. Zapytają czasem co jest grane przeciwnicy polityczni bo też lubią być w TV, a polski wyborca ma to zwyczajnie w nosie. W naszej kulturze nie ma nawyków do rozliczanie ludzi z politycznych obietnic, no bo przez lata władzę trzeba było szanować dla samej rangi urzędu. Ludzie wybrani nie klepią nas po ręku, nie częstują kawą, nie uśmiechają się do nas. Oni wymagają podziwu i szacunku, są przecież ,,na urzędzie’’. Tych posłów z JOW-ów Kukiz musiałby kontrolować sam. Raczej nie da rady i wróci do muzyki szybciej niż przypuszcza. Zmienić Polaków to trudna sprawa, trzeba wysłać ich na emigrację i wtopić w inne społeczeństwa o odmiennej kulturze politycznej, można próbować bardziej radykalnie – Piłsudski zrobił zamach majowy i nic z tego nie wyszło, narodu nie zmienił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz