Media gęsto komentują sukces
inicjatywy Pawła Kukiza, który często utożsamiają ze stawianą z uporem i od lat
inicjatywą zmiany ordynacji wyborczej i przyjęciem JOW-ów. Specjaliści od prawa
konstytucyjnego, politologii oraz socjologii dość zgodnie wskazują, że skutkiem
tego będzie trwałe ,,zabetonowanie” sceny politycznej, czyli PiS oraz PO na
lata. Powołują się na skutki takiego wyboru w senacie, gdzie istotnie
przeważają te partie. My jesteśmy przekonani, że nie o ten aspekt JOW-ów chodzi
Kukizowi i wspierającej go grupie dolnośląskich aktywistów. Zdaniem Pana Pawła
chodzi o związanie wyłonionego w jednomandatowym okręgu wyborczym posła z tymi,
którzy go wybrali. Dalej chodzi o jego rozliczanie przez wyborców ze składanych
obietnic i coś na kształt społecznego nadzoru. Piękna idea jednak raczej nie w
Polsce i nie z nami - rodakami. Takie myślenie chociaż dobre intencjonalnie to pomyłka Kukiza i stojących za nim
lobbystów. Większość Polaków sprowadza swoją aktywność polityczną do obejrzenia wiadomości w TV, kliknięcia na
portalach lub wysłuchania rozmowy dnia w radio. Już z wypełnieniem aktu
wyborczego, o referendach nie
wspominając, jest problem, a frekwencja spada z wyborów na wybory. Polski
wyborca wie doskonale, że politycy kłamią, że są w stanie obiecać wszystko, są
za, a jak trzeba to natychmiast przeciw. Polski wyborca lubi jednak tę grę i w
swojej masie nie przywiązuje wagi do politycznych obietnic. Nasi rodacy zaraz
po wyborach przestają się interesować poczynaniami wybranych przez siebie i
zajmują się własnym życiem. Rozliczać
próbują dziennikarze bo wierszówka, ekonomiści bo zaproszą ich do telewizji no
a i publikacja się przyda. Zapytają czasem co jest grane przeciwnicy polityczni
bo też lubią być w TV, a polski wyborca ma to zwyczajnie w nosie. W naszej
kulturze nie ma nawyków do rozliczanie ludzi z politycznych obietnic, no bo
przez lata władzę trzeba było szanować dla samej rangi urzędu. Ludzie wybrani
nie klepią nas po ręku, nie częstują kawą, nie uśmiechają się do nas. Oni wymagają
podziwu i szacunku, są przecież ,,na urzędzie’’. Tych posłów z JOW-ów Kukiz
musiałby kontrolować sam. Raczej nie da rady i wróci do muzyki szybciej niż
przypuszcza. Zmienić Polaków to trudna sprawa, trzeba wysłać ich na emigrację i
wtopić w inne społeczeństwa o odmiennej kulturze politycznej, można próbować
bardziej radykalnie – Piłsudski zrobił zamach majowy i nic z tego nie wyszło,
narodu nie zmienił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz