Czy system, w którym każdy może zostać władcą jest dobry?. Stan Tymiński -
Przyleciał do Polski na wycieczkę w 1990 roku i przy pomocy walizki o mało nie
pokonał Lecha Wałęsę w wyborach prezydenckich. Człowiek znikąd! Partia
Przyjaciół Piwa, Samoobrona z pospolitym ruszeniem. Palikot ze swoją „kolorową”
grupą , Korwin z kabaretową groteską a teraz JOWy z Kukizem i nikim obok oprócz
grupy niezadwolonych ze wszystkiego,
którzy jak Kononowicz negują wszystko nie proponując nic w zamian.
Czysty absurd i zaprzeczenie zdrowego
rozsądku, dla tych którzy ich wybierali i wybiorą tego typu „politykow”. "Elektorat Kukiza" jest zdecydowanie bardziej
przychylny Andrzejowi Dudzie, a obecny prezydent w walce o te głosy jest na
przegranej pozycji – choć ci młodzi nie pamiętają 2 lat rządów PIS, bo gdyby
byli świadomi co i kto stoi za wykreowanym Dudą na pewno by nie oddali głosu na
taką formację.
Widać obecnie demokracja polega na tym, że wygrywa ten, kto "więcej
obieca i rozdmucha do granic możliwości oczekiwania wyborców, którzy w
podzięce, wraz ze swoimi rodzinami będą na nich głosowali".Tylko co będzie jak obietnice się nie spełnią, przecież czarodzieje już wymarli nawet w bajkach. Podsumowuje to
lakonicznie, lecz wprost: to legalna korupcja.
Każde wielkie imperium kwitło, gdy
"za ryj" trzymał je jeden człowiek. W momencie, gdy do władzy
dochodziły dziesiątki osób, z których każda uważała, że ma coś do powiedzenia -
upadały. W ten sposób upadł ZSSR i nawet
Rzym, Demokracja i emocje wyborcze są generatorem różnych zachowań – widać to
doskonale w Internecie na facebooku, twisterze, forach gdzie ujawnia się wyborcza
beznadziejna głupota ludzi omamionych kierowanymi emocjami cynicznych spin
doktorów.. Najgorsza z możliwych zaraz toczących obecnie Polskę to polaryzacja narodu,
niszczenie autorytetów i hejt w Internecie nawet tych, których kiedyś uważałem
za normalnych i zdroworozsądkowych.