czwartek, 15 stycznia 2015

Świat się śmieje.



Nowy rok, nowa rzeczywistość, nowe wyzwania i pędzimy do przodu, jakoś wolno jednak. Ciągniemy bowiem za sobą całe wory spraw nie załatwionych w 2014. Z Ratusza dochodzą niepokojące wieści o kilku zmumifikowanych problemach, które wyleciały z urzędniczych biurek, gdy te zostały otwarte po odejściu poprzedniej ekipy. Obecna gasi niewielkie pożary i szuka kasy na dalsze akcje gaśnicze, gdyż budżet na 2015 zakładał, ze jakoś to będzie, a załoga urzędnicza z Ratusza nie wygłupi się i nie sięgnie do szuflady. Za niewielkie pieniądze zrobiono w mieście Sylwestra i  Wielką Orkiestrę. ( czyli można). Próbuje się jakoś ogarnąć pieniądze na sport, gdyż szczęśliwie w tym roku miasto i  miejski żużel nie będzie musiał płacić obcym haraczu. Wyjaśniono ostatecznie przyszłą lokalizację dużego urzędu, zapowiadając równocześnie remont zabytkowego ratusza. Plan szukania oszczędzania na kosztach najmu powierzchni biurowych dla urzędu miasta to też dobry ruch, przy okazji miasto wsparło gorzowską uczelnię( no można, jak się chce). Trwają prace nad wodą i kanalizacją dla okolicznych gmin. Lud wiejski się cieszy, bo ma lepiej i taniej, ludzie z miasta mniej, bo zapłacą więcej za wodę i ścieki, no bo miejska spółka przecież inwestuje. Na pociechę to, że w okolicznych wioskach mieszkają głównie emigranci z Gorzowa, płacimy więc ,,na swoich”. Do śmiechu jest wpis na naszym ulubionym blogu – podobno autor stawia na jakość ???! Dobre, nie będzie już podsłuchiwał, insynuował, opluwał, katował cytatami i mędził. To radosne i śmieszne. Świat się z tego udanego dowcipu blagiera śmieje i radośnie uśmiechają się dziury w gorzowskich jezdniach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz